wtorek, 21 lutego 2012

rozmawiam z twoją śmiercią (skoro
tylko tyle mogę) o mojej śmierci
odkąd mam jej numer telefonu w notesie
i dzwonię ażeby zagadnąć o ciebie

myślę o twoim życiu, które dobiegło dwudziestu
paru lat aby cieszyć się wonnością
odkąd mam jej telefon jestem spokojniejszy
o to czy cię usłyszę zobaczę i obejmę

zatem myślę o twoim życiu które tutaj nigdy
nie było wonnością ani nie jest tym czym
jest gdzie indziej odkąd dzwonię ażeby zapytać
co porabiasz i co ja mam ze sobą zrobić
Unieście suknie, drogie panie.
Przechodzimy przez piekło.